Od rana wszyscy
byliśmy trochę podenerwowani i niecierpliwi. Każdy starał się nie poruszać tematu naszych nadchodzących gości i tworzyli pozory normalnego dnia. Ja bardzo się nie wyspałam,nie wiem co mi się śniło,ale podobno prawie całą noc albo Mellisa albo Bella siedziały przy moim łóżku,czuwając nade mną. Oczekując na wieczorne spotkanie starałam się zrobić coś wartościowego,ale nie mogłam na niczym się skupić. Nawet przegrywałam co chwilę z Lucasem i Chrisem w gry,nawet te planszowe,a o kartach to już nie wspomnę.
W końcu,po długim oczekiwaniu usłyszeliśmy podjeżdżanie dwóch samochodów. Postanowiliśmy, że nasze spotkanie odbędzie się w naszym salonie . Ja, Jenna, Alex i Mel czekaliśmy już na nich na dole, reszta postanowiła , że zejdzie jak znajdą się u nas w domu. Jeśli chodzi o Belle to jest zdenerwowana . Wiem o tym chociaż stara się tego nie pokazywać i zaprzeczać, ja ją znam, więc wyczuwam to. W sumie kto by się jej dziwił? Ludzie przed spotkaniem z byłymi dostają świra,a co ona ma powiedzieć? Jej eks,który jest wampirem zostawił ją,nie wie nic o tym,że ma z nią dziecko,które jest hybrydą,a jej życie i całej naszej nowej rodziny zależy od tego ile Cullenowie się o mnie dowiedzą. Sophia nawet wpadła na pomysł odesłania mnie na trochę do Forks,ale to byłby błąd,więc zostaje, ciekawe na jak długo.
Ale wracając do tematu,Jenna dzięki swojemu darowi będzie cały czas kontrolować umysły naszych gości, aby nie domyśleli się nic o mnie. Jeśli któreś z nich zacznie mieć jakieś podejrzenia,to od razu da nam o tym znać .Sophia zamaskowała moje cechy ludzkie, więc dla wszystkich wydaje się być normalnym wampirem. Niezły żarcik,normalnym wampirem, chociaż będę stwarzać takie pozory. Moje genialne rozmyślenia czas skończyć, bo przybysze już są.
W końcu,po długim oczekiwaniu usłyszeliśmy podjeżdżanie dwóch samochodów. Postanowiliśmy, że nasze spotkanie odbędzie się w naszym salonie . Ja, Jenna, Alex i Mel czekaliśmy już na nich na dole, reszta postanowiła , że zejdzie jak znajdą się u nas w domu. Jeśli chodzi o Belle to jest zdenerwowana . Wiem o tym chociaż stara się tego nie pokazywać i zaprzeczać, ja ją znam, więc wyczuwam to. W sumie kto by się jej dziwił? Ludzie przed spotkaniem z byłymi dostają świra,a co ona ma powiedzieć? Jej eks,który jest wampirem zostawił ją,nie wie nic o tym,że ma z nią dziecko,które jest hybrydą,a jej życie i całej naszej nowej rodziny zależy od tego ile Cullenowie się o mnie dowiedzą. Sophia nawet wpadła na pomysł odesłania mnie na trochę do Forks,ale to byłby błąd,więc zostaje, ciekawe na jak długo.
Ale wracając do tematu,Jenna dzięki swojemu darowi będzie cały czas kontrolować umysły naszych gości, aby nie domyśleli się nic o mnie. Jeśli któreś z nich zacznie mieć jakieś podejrzenia,to od razu da nam o tym znać .Sophia zamaskowała moje cechy ludzkie, więc dla wszystkich wydaje się być normalnym wampirem. Niezły żarcik,normalnym wampirem, chociaż będę stwarzać takie pozory. Moje genialne rozmyślenia czas skończyć, bo przybysze już są.
Usłyszeliśmy
dzwonek do drzwi. Jenna jako pani domu poszła ,aby ich przywitać i
wpuścić do domu, Alex poszedł w jej ślady . Kiedy się
przywitali, weszli do salonu . Jenna powiedziała ;
- Zapraszam ,
usiądźcie . Normalnie zaproponowałabym wam coś do picia, ale
wiadomo . – Wszyscy uśmiechnęli się. Żarcik na rozładowanie
atmosfery zawsze dobry. Kilka osób usiadło, ale nie wszyscy. Mała brunetka , krokiem baletnicy podskoczyła do mnie i wyciągnęła
swoją rękę i powiedziała.
-Wcześniej jakoś
nie było okazji, aby się przedstawić . Jestem Alice . – Również
wyciągnęłam rękę i odpowiedziałam.
- Hej. Jestem
Nessie .
-Nessie? To dość
niespotykane imię, nigdy takiego nie słyszałam . – Powiedziała,
a raczej myślała się na głos . Zanim zdążyłam się ugryźć w
język powiedziałam ;
-To taki skrót od
mojego pełnego imienia. – Przed totalną wpadką uratowała mnie Mel, która klasnęła
w dłonie i powiedziała troszkę głośno ;
-Dobra spotkanie
czas zacząć .Ej wy tam z góry radzę wam sprowadzić wasze tyłki
na dół, no chyba, że zmusicie mnie, abym po was weszła .
- Nie dzięki, sam
sobie poradzę . – Powiedział Chris i zaraz znalazł się na dole
. Zresztą jak reszta.Sam stanął obok Mel.Olivia przytuliła się
do Chrisa. A Lucas usiadł na ostatnim schodku i wszystkich
obserwował.A z nim Sophia. Brakowało tylko Belli, ale słyszałam
już jej kroki. Wszyscy staraliśmy się zachowywać normalnie i zaczęliśmy nawet luźną gadkę - szmatkę.
Nagle roześmiana
twarz Alice skamieniała,cała zesztywniała i wpatrywała się na
coś, a raczej na kogoś za moimi plecami. Czyli Bells już tu jest
.Przedstawienie czas zacząć,jestem z tobą mamo. Fighting!
- O mój … -
Zaczęła Alice , ale przerwała, zakryła usta rękami i wyrwała do
Bells i rzuciła się jej na szyje . Jakby była człowiekiem, to
została by przez nią uduszona . Wszyscy spojrzeli w kierunku mamy i
Alice, również się odwróciłam.
-Alice ? –
Zapytała się jej Esme . Lecz ona, jakby jej nie usłyszała zaczęła
bombardować Belle pytaniami.
Emmett |
-A niech mnie Bella
. Co ty tu robisz? – Inteligentne pytanie nie ma co .
-Mieszkam ? –
Odpowiedziała pytaniem na pytanie Bells,Widać,że ich obecność ją
krępuje i irytuje jednocześnie.
- Ty jesteś
wampirem . – Powiedział misiek .
- Owszem jestem.
Ale z tego co mi wiadomo nie po to tu przybyliście,żeby zajmować
się mną będącą wampirem. Moja rodzina chciałaby omówić z wami kilka istotnych
spraw. – Powiedziała mama i najzwyczajniej w świecie ich
wyminęła . Kiedy reszta ją zobaczyła wytrzeszczyła oczy i się w
nią wpatrywali .
-Zgadza się Bells
ma rację . W końcu będziemy na siebie wpadać i pragniemy, aby nie
wynikła z tego jakaś awantura . – Powiedziała Olivia i tu
popatrzyła się znacząco na Mel i Chrisa. A ci niewinnie się
uśmiechnęli. Przynajmniej w tym są jednomyślni. Co na prawdę,zdarza im się raz na parę ładnych lat.
- A tak w ogóle
już jutro mamy szkołę nie? – zapytał się bardzo inteligentnie
Chris. Kolejny uczony,wspominałam już,że on i Emm są do siebie
bardzo podobni?
-Tak geniuszu . –
Odpowiedziała mu Mel .Ależ oni się kochają.
-Mel skarbie nie
musisz być od razu taka nie miła . – Odpowiedział jej.
-Spokój . –
Powiedziała Bella.
-Tak jest . –
Zasalutował jej Chris .
- Jasna sprawa sis
. – Odpowiedziała Mel.
Bella nie patrząc
na resztę ich rodzinki , która nadal stała jak wryta,usiadła
obok mnie. Był to sygnał,aby zacząć. Mel usiadła z Chrisem obok
nas. Cullenowie jakby się obudzili również usiedli . Al i misiek
wrócili do swoich, nadal nie spuszczając wzroku z mamy.
- Bella nie jest
jakimś tam okazem w zoo , żeby tak się na nią patrzeć. –
pomyślałam . Dobrze wiedziałam , że mój tata to usłyszy.
Popatrzył się na mnie i szturchnął swoje rodzeństwo,aby
przestali, ale on kontynuował swoją obserwacje. Wpatrywał się w mamę, chcąc zwrócić
jej uwagę na siebie. Te jego świdrujące oczy są nawet straszne,ale za razem takie ładne.
- Okey jak dobrze
zauważyliście my również nie żywimy się krwią ludzi, tylko
zwierząt, więc w tej kwestii nie widzę problemu. Czasami na
polowania wyjeżdżamy poza miasto ,raczej rzadko będziemy na siebie
wpadać podczas jedzenia . – Zaczął Alex .
- Zważywszy na to,
że nasze dzieciaki spotkają się w szkole, wnioskuje, że dobrze
kontrolujecie swoje pragnienia . – Teraz odezwał się Carlisle
- Owszem nasze
dzieciaki, od chwili przemiany nie miały w ustach krwi człowieka,
więc nie było z tym większego kłopotu . – Powiedziała Jenna.
- Nigdy ? –
Zdziwiła się Rosalie .
-Nigdy . –
Powiedziała jakby dumnie Mel . Oho one się nie polubią . No i
potwierdził to morderczy wzrok Rose, kiedy spojrzała się na
Mel.Dwie wojownicze blondynki pod jednym dachem to trochę za wiele
jak dla mnie.
-Przepraszam . –
Odpowiedziała grzecznie Mellisa .
-Z rozmowy naszych
dzieci w centrum wnioskuje , że o nas wiecie bardzo dużo. Tak więc
moglibyśmy dowiedzieć się czegoś o was ? – zapytał się Carlisle.Jego żona Esme przytaknęła mu i popatrzyła się smutnym wzrokiem na mamę . Ale ona nadal na nikogo
nie patrzyła. Trzyma się, nie ma co.Moja krew!
-Oczywiście . –
powiedział Sam.- Nazywam się Samuel Colins.
Mnie i moją siostrę
Olivie. – wskazał ręką Livie a ta lekko uśmiechnęła się do
naszych gości. - dla zwykłej zabawy przemienił młody wampir i
porzucił nas na pastwie losu w jakimś lesie. Na nasze szczęście
znalazł nas tata i wraz z Jenna zaopiekowali się nami. I tak
dołączyliśmy do rodzinki. Dwa lata po nas do zespołu przyłączyli
się Mellisa, Christofer,Sophia i Lucas. – wskazał każdego z
osobna .
Następnie po prawie dwóch latach
do naszej rodziny dołączyły Ness i Bells (ale się zrymowało)…
- Nagle przemowę przerwała mu Alice:
-Ale jak to się stano , że
zostałaś wampirem Bello ?
-To dość długa historia
Alice . – Po raz pierwszy tego wieczoru mama odważyła się, aby
na nich spojrzeć. Przez chwile mierzyła się z Alice wzrokiem,czekałam tylko,która pęknie pierwsza.Na szczęście głos zabrał chłopak chochlika.
-A tak w skrócie? – Zapytał się Jasper po raz pierwszy dzisiaj .
-W skrócie ? Byłam bliska
śmierci , Alex i Jenna chcąc uratować moje życie przemienili mnie
i zaopiekowali się mną,tym samym robiąc ze mnie swoją córkę. Tak w skrócie.
-Ale coś się
wydarzało? Wampir cie zaatakował? Miałaś wypadek? – Nie dawała za wygraną Al.
-To nie istotne .
– powiedziała lekko zdenerwowana Bells . Alice chciała coś
jeszcze dodać, ale odezwała się Sophia , która cały
czas stała niedaleko Luc'a.
-Każde z nas posiada
również wyjątkowy dar. – powiedziała .
- Każdy ? Suuper . –
Powiedział Emmett . – A jakie ?
No to pytanie odpowiedziała Livia z ogromnym bananem na twarzy. Tym samym chciała trochę załagodzić całą tą sytuację.
Olivia |
-Alex posiada dar telepatii, który potrafi bardzo denerwować . – Wszyscy uśmiechnęli się
ze słów Olivii. - Ja mam władzę nad zwierzętami. Sam uleczy
każdą ranę. Jenna potrafi wkraść się do umysłu człowieka i
wampira z którym ma kontakt wzrokowy i zobaczyć oraz usłyszeć
wspomnienia i myśli danej osoby. Mellisa to nasz żywy wykrywacz
kłamstw. Lucas umie przejąć władzę nad ludzkim umysłem i w
pełni go kontrolować . Chris włada ogniem. Sophia umiem ukrywać i
nadawać cechy ludzkie. Natomiast Bella jest tarczą mentalną i
dzięki ćwiczeniom jest w stanie ochronić również nas przed
nieprzyjemnymi darami . – Aby to udowodnić mama założyła na
wszystkich członków naszej rodziny tarczę. Edward spojrzał na
mamę i naprawdę się zdziwił , ale jego mina w tym momencie
wyrażała znacznie więcej, nieznanych dla mnie emocji. – Widzę ,
że właśnie Bells używa swojego daru, mam racje? – Mama kiwnęła
głową. – Dalej, darem Nessie jest możliwość pokazywania
swoich myśli, oraz wspomnień poprzez dotknięciem dłonią policzka
danej osoby .
- Fascynujące. –
Powiedział Carlisle.
-Jak to możliwe, że
posiadając takie zdolności Volturi nic wam jeszcze nie zrobili ? –
zapytał się Jasper .
- Wujaszek Aro już dawno się nami
zainteresował. Za każdym razem, kiedy się spotykamy pragnie, aby
kilku członków naszej rodziny się do nich przyłączyło.Na
szczęście, dzięki pewnej umowie, nic nie mogą nam zrobić, kiedy
odmawiamy. - Powiedział Sam.
-Wydaje mi się , że czas
już kończyć to spotkanie . Jutro szkoła , a my mamy sąsiadów,
trzeba stwarzać pozory . Musimy iść spać. – powiedziała
Bella, patrząc się na mnie . Wiedziałam , że ostatnie zdanie było
skierowane tylko do mnie. W tym domu sypiam i jadam tylko ja.
Uśmiechnęłam się do niej.
Naszymi sąsiadami jak na razie jest tylko jedno małżeństwo - Elen i Artur Wright. To para już w podeszłym wieku,są bardzo mili i oboje zajmują się księgowością. Ich dom oddalony jest od nas o 6-7 minut,a dla nas to sekundy,ale to szczegół. Musimy się pilnować,bo nigdy nie wiadomo,kiedy nas przyłapią na gorącym uczynku.
Naszymi sąsiadami jak na razie jest tylko jedno małżeństwo - Elen i Artur Wright. To para już w podeszłym wieku,są bardzo mili i oboje zajmują się księgowością. Ich dom oddalony jest od nas o 6-7 minut,a dla nas to sekundy,ale to szczegół. Musimy się pilnować,bo nigdy nie wiadomo,kiedy nas przyłapią na gorącym uczynku.
- Kochanie ty moje , jak
zawsze masz rację . – Powiedział Chris uśmiechając się do
mamy. Nagle zdawało mi się , że usłyszałam ciche warknięcie .Zobaczyłam, że Alice trzyma Edwarda za ramię i jakby powstrzymuje
go przed rzuceniem się na Chrisa. Mama totalnie to zignorowała.
-Chris dosyć twojej
błazenady na dzisiaj . No chyba , że chcesz trochę pocierpieć ? –
powiedziała mama z pierwszym szczerym uśmiechem od wielu godzin .
-Nie dziękuje, wole nie
powtarzać błędu Jake’a.
- Bello możemy porozmawiać
na osobności ? – Zapytała się Rose. Było widać, że pytanie
Blondii bardzo zdziwiło mamę, ale nie dawała tego po sobie
poznać. Oczywiście przede mną ona nie ukryje żadnych emocji,znam
ją za dobrze.
Rose |
Zza pleców usłyszałam
jedynie ;
-Ness pamiętaj o spakowaniu
się do szkoły. – powiedziała Olivia.
- Yhym.- Mruknęłam jedynie
i pomaszerowałam do swojego pokoju . Nasi goście opuścili nasz dom
kilka sekund po naszym odejściu.Skierowali się do swoich
samochodów, po czym odjechali. Wiedziałam , że mama chce być
teraz sama ,więc dam jej teraz spokój. Ciekawi mnie tylko,co Jenna
wyczytała w umyśle Cullenów ,że nasze spotkanie tak nagle się
zakończyło?
Chociaż teraz mam zupełnie inne rzeczy do przemyślenia np.jak mam zachowywać się w stosunku do nowych znajomych? Będziemy musieli bardzo się pilnować,aby nie dać im żadnych podstaw do doszukiwania się u nas dziwnych rzeczy. Jeśli cokolwiek, czego nie chcemy wyjdzie na jaw,to sytuacja stanie się bardzo poważna,a ceną za jej pogorszenie będzie moje życie....
Chociaż teraz mam zupełnie inne rzeczy do przemyślenia np.jak mam zachowywać się w stosunku do nowych znajomych? Będziemy musieli bardzo się pilnować,aby nie dać im żadnych podstaw do doszukiwania się u nas dziwnych rzeczy. Jeśli cokolwiek, czego nie chcemy wyjdzie na jaw,to sytuacja stanie się bardzo poważna,a ceną za jej pogorszenie będzie moje życie....
***********************************************************************
Wydaje mi się,że idzie mi dobrze,a jak wy uważacie? Dzięki za czytanie i komentarze ^.^
4 komentarze:
Alex wróciła! Alex wróciła! Alex wróciła!
No moja droga.... postarałaś się, nie powiem, że nie.
Czekałam długo na twój powrót i w końcu się doczekałam! Alleluja!
Co do nowej historii.... Wyczuwam epicki ff!
Jestem ciekawa co będzie dalej!
Pozdrawiam!
Patty P.
(kiedyś Alison z black2121angel.crazylife.pl, teraz angel--black.crazylife.pl)
Zapraszam cię także na moje ff:
miloscjestzaprzeczeniemegoizmu.blogspot.com
angel--black.crazylife.pl
oraz mojego bloga o książkach itd:
book-is-the-answer.blogspot.com
<3
Wstawiaj mi tutaj,
szybko 4 rozdział!
Po prostu super,
Nie mam słów.
Ach... nic dodać nic ująć! Wspaniały rozdział i tylko czekać na następny.
Prześlij komentarz